„Wszelkiego rodzaju zaburzenia dziecięce powstają na skutek faktu, że rodzice nie rozmawiają z nimi wystarczająco. 
Dzieci odczuwają o wiele większą potrzebę ich obecności i komunikowania się, aniżeli przesadzonej troskliwości, higieny czy homogenizowanego mleka.”
Francoise Dolto

Wychowanie dziecka to przede wszystkim rozmawianie z nim.

Rozmowa to wymiana zdań, czyli wszyscy uczestnicy mają równe prawo do mówienia i do tego by być wysłuchanym oraz mają obowiązek wysłuchania. Rozmowa to wzajemna wymiana myśli poprzez słowa. 

Istnieje mit, że młody człowiek nie potrzebuje obecności, zainteresowania i rozmowy z rodzicami (może tak być, kiedy dziecko prosiło o rozmowę, a my nie wykazywaliśmy chęci na rozmowę, teraz może zachowywać się tak jakby nie chciał rozmawiać). Okazuje się, że 1/3 badanej młodzieży mówi, że nie może liczyć na rodziców, że brakuje im kontaktu z rodzicem, że rodzice nie mają dla nich czasu, nie dostrzegają ich problemów, czasami czują się lekceważeni przez rodziców.

Młodzi ludzie chcieliby, aby rodzice poświęcili im swój czas, ale nie tylko na kontrolę postępów w nauce. Młody człowiek chciałby mieć możliwość  rozmowy z rodzicami o swoich problemach, poglądach czy wątpliwościach dotyczących otaczającego świata. Chcieliby, być traktowani poważnie podczas rozmowy, być partnerami w rozmowie. Kiedy rodzic poświęca nastolatkowi swój czas, rozmawia z nim pokazuje mu, że jest dla niego ważny, że go akceptuje, że interesuje się jego sprawami, zapewnia go o swojej miłości daje mu wsparcie oraz zapewnia poczucie bezpieczeństwa.

Tylko 1/5 badanej młodzieży mówi, że może otwarcie porozmawiać ze swoimi rodzicami o sprawach, które są dla niego ważne. pozostała część młodzieży mówi, ze ich rozmowa z rodzicem najczęściej kończy się kłótnią, w związku z czym w ogóle rezygnują z rozmów.

Jak rozmawiać z młodym człowiekiem, aby każda ze stron była zadowolona?

Po pierwsze. Warto zawrzeć z nastolatkiem umowę, określającą sposób wzajemnej komunikacji (w umowie powinny być zawarte informacje czego unikać w rozmowie, a co może ułatwić rozmowę). Warto te reguły zapisać i umieścić w widocznym miejscu. Taka umowa powinna być zawarta w przyjaznej atmosferze, a nie tuż po kłótni z rodzicem.

Po drugie. Empatia- jest to zdolność wczuwania się w sytuację drugiej osoby. Młody człowiek widzi świat inaczej niż dorosły i bez próby zrozumienia tego widzenia trudno mówić o jakimkolwiek porozumieniu. Warto przed rozmową z dzieckiem zadać sobie trud „wejścia w ich skórę”.

Po trzecie. Młodemu człowiekowi zależy na odkryciu własnego JA i podzielenia się nim z drugą osobą. Nastolatek mówiąc o sobie oczekuje od rodzica przede wszystkim zrozumienia jego wewnętrznej logiki, zagłębienia się w sferę uczuć, przeżyć, a nie na skupianiu się na suchych faktach. Młody człowiek przede wszystkim chce opowiedzieć o sobie, a nie prosi o rozwiązanie problemu. 

Często rodzice utrudniają rozmowę poprzez stosowanie następujących zwrotów: O tak to prawda, Uważam, ze powinieneś, Podobno, badania wykazały, spójrz, czy to nie wspaniałe miejsce, Tak, ale TY, to zupełnie, tak jak wtedy, gdy ja….. Te zwroty zniechęcają młodego człowieka do rozmowy, do mówienia o sobie, pokazują mu, że to co on myśli i to co jest dla niego ważne nie ma wartości  i znaczenia dla rodzica.

Zwroty, które zachęcają do rozmowy, dialogu to np.: opowiedz mi o tym!, Acha, Och, Interesujące, Rzeczywiście, Chciałbym o tym coś usłyszeć więcej, Interesowałby mnie twój punkt widzenia, Porozmawiajmy o tym. Te wypowiedzi przekazują  młodemu człowiekowi, że je akceptujemy, szanujemy jego osobę, a jego zdanie jest dla nas ważne.

Po czwarte. Szczerość to też umiejętność przyznania się do popełnionych błędów, swoich słabości. Przyznanie się przed dzieckiem do własnych błędów czy pomyłek nie świadczy o naszej słabości, ale może stać się podstawą porozumienia. Wrażliwe nastolatki potrafią prześwietlić rodzica i poddać go krytycznej ocenie. Jeśli pozwalamy sobie na wytykanie uchybień dzieciom musimy się liczyć z odwetem z ich strony. Jeśli otwarcie przyznajemy się do swoich uchybień, to mamy prawo oczekiwać tego samego od swoich najbliższych. Szczera rozmowa z nastolatkiem wymaga przede wszystkim szczerości wobec siebie.

Po piąte. Okazywanie uczuć przez rodziców. Bez uczuć nie ma szans na rozmowę czy dialog z młodym człowiekiem. Niestety najłatwiej jest nam okazywać negatywne uczucia (złość, gniew, wściekłość, niezadowolenie). Podczas, gdy więź między dzieckiem, a rodzicem budują przede wszystkim pozytywne uczucia. Warto mówić nastolatkowi, że jesteśmy z niego dumni, że jesteśmy zadowoleni z jego zachowania, sposobu myślenia, pracy jaką wykonał.

Po szóste. Warto akceptować uczucia nastolatka. Nie mamy większych trudności i problemów z akceptacją radości, zadowolenia nastolatka. Trudno jest nam poradzić sobie z takimi uczuciami jak: złość, gniew, smutek, rozpacz, rozgoryczenie, przerażenie. Warto wiedzieć, że samo uczucie nie jest złe, ale sposób jego wyrażenia może być niewłaściwy. Uczucia przemijają, jeśli pozwolimy nastolatkowi, je wyrazić. Nie wyrażone uczucia najczęściej mogą prowadzić do: depresji, uzależnień, samobójstw. Młody człowiek potrafi poradzić sobie ze swoimi uczuciami, nawet najbardziej nieprzyjemnymi- warto mu zaufać. Jeśli nie wiemy jak się zachować gdy dziecko cierpi czasami wystarczy: sama obecność, powiedzenie rozumiem, możesz na mnie liczyć.  

Po siódme. Znaleźć odpowiednie miejsce i czas na rozmowę. Miejsce- gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał i młody człowiek będzie czuł się bezpiecznie. Czas- jak chce rozmawiać, mam siłę wysłuchać i mam na to czas. Jeśli źle się czują, nie mam czasu – warto o tym powiedzieć nastolatkowi i umówić się na rozmowę. Młody człowiek jest w stanie to zrozumieć. 

Po ósme. Indywidualność. Młody człowiek otrzymał od was życie i ma swoją tożsamość. Jeśli będziemy tak na niego patrzeć łatwiej nam będzie z nim rozmawiać. 

Po dziewiąte. Słuchaj uważnie tego co mówi.

Podczas wypowiedzi staraj się zrozumieć, co to dla niego znaczy.

Nie skupiaj się tylko na zadawaniu pytań, jeśli niczego nie wniosą do rozmowy. Pytanie ma świadczyć o twoim zainteresowaniu młodym człowiekiem.

Nie skupiaj się na formułowaniu wypowiedzi czy rozwiązań.

Unikaj przesadnych określeń: zawsze, nigdy, niemożliwe.

Unikaj słów obniżających pewność wypowiedzi „może”, „można by sądzić”, „można by powiedzieć”- te słowa świadcz o unikaniu naszej odpowiedzialności, za to co się mówi. 

Bierz odpowiedzialność za to co czujesz, myślisz, za to jak się zachowujesz. Buduj wypowiedzi z podmiotem ja. Nie mów: Sprawiasz, że jestem - w ten sposób przerzucasz odpowiedzialność za swoje uczucia na innych. Powiedz: Jestem smutny, ponieważ zapominasz odrobić lekcje. 

Pełne porozumienie z nastolatkiem wymaga od nas czasu, zaangażowania oraz świadomej pracy nad samym sobą.

Wydaje mi się, że warto podjąć trud rozmowy z młodym człowiekiem, gdyż to może: zaowocować pogłębieniem więzi, naprawić zerwane więzi, a przede wszystkim uchronić nastolatka przed zagrożeniami dzisiejszego świata (depresje, uzależnienia, samookaleczenia, zaburzenia odżywania, mutyzm, samobójstwa). Jeśli my nie będziemy rozmawiać z naszymi dziećmi to na pewno znajdą się osoby, które to zrobią (np.: dealer).